Wielu artystów, którzy są na początku swojej kariery artystycznej, szczególnie młodych, ma ten problem. Interesuje ich dużo różnych rzeczy, potrafią dobrze wykonać niemal wszystko, jednak przez to, że nie mają ugruntowanego własnego stylu artystycznego, ciężko ich scharakteryzować i zapamiętać ich twórczość. Przekłada się to na niższą pewność siebie i poczucie własnej wartości w świecie artystycznym.
Jak to było u mnie
Wielokrotnie mnie to prześladowało. Chciałam tylko tworzyć, malować to co dyktuje mi serce i co w danej chwili mnie inspiruje. Jednak sama z czasem zaczęłam dostrzegać, że moje prace są tak różne, że razem nie mają siły, obrazują tylko chaos. Oczywiście chaos potrafi być twórczy, jednak na uczelni artystycznej nauczyłam się, że czasem warto z czegoś zrezygnować, by mój przekaz był silniejszy. Na przeglądach semestralnych pokazywałam tak zróżnicowane prace, jakby namalowało je pięć różnych osób. Stresowałam się ponieważ zbliżała się obrona pracy dyplomowej, która przecież powinna być spójna. Mój promotor zasugerował mi bym “zmusiła się” do konsekwentnego tworzenia jednego wybranego tematu, w jednym ściśle określonym stylu. Nie było mi łatwo się tak przestawić, ale ostatecznie dałam radę i byłam zadowolona z efektów Swojej pracy. Tylko problem w tym, że zawsze mi czegoś brakowało. Zaczęłam się zastanawiać dlaczego mamy się ograniczać do jednego stylu lub tematu, skoro uczelnia powinna służyć właśnie do tego by próbować, rozwijać się, poznawać. Część osób od początku wie co chce tworzyć i jak, jednak Ja nie należałam do tej grupy.
Musisz poznać Siebie
Skąd młody człowiek ma wiedzieć co lubi, co go interesuje, co mu się podoba, dopóki tego nie spróbuje? Gdy zaczynamy w jakiejś dziedzinie, takiej jak sztuka, najpierw musimy ją dobrze poznać. Dlatego powinniśmy próbować, próbować i jeszcze raz próbować. Eksperymentować z nowymi technikami, materiałami, stylami. Dzięki temu z czasem będziemy potrafili określić co Nas interesuje, na czym powinniśmy się skupić, jaką ścieżką mamy podążyć.
Współczesny świat narzuca na Nas jednotorowość. Powinniśmy być dobrzy w jednej, przydatnej umiejętności i to wystarczy. Ponadto łatwo Nas wtedy zdefiniować i określić. Podobnie jest z własnym stylem, czy to w malarstwie, czy rysunku, grafice… Nie możemy zapominać, że możemy być dobrzy w wielu różnych obszarach. Najczęściej sami stawiamy sobie takie mentalne ograniczenia. Przypomnijmy sobie Leonarda da Vinci. Pewnie sobie pomyślicie teraz, że był wszechstronnie uzdolniony, a jeżeli ktoś taki nie jest to nie ma na co liczyć. Jednak zastanówmy się czy talenty i zainteresowania Leonarda byłyby w ogóle odkryte, gdyby nie próbował? Gdyby nie był ciekawy świata? Kreatywność rodzi kreatywność. Wystarczy spróbować.
Bądź konsekwentny w różnorodności
To kontrowersyjna rada, tylko dla bardzo ambitnych osób. Różnorodność działań twórczych sprzyja rozwojowi, kreatywności i wolności twórczej, jednak ciężko taką osobę rozpoznać po stylu, prosto zaszufladkować w określoną kategorię. Może to sprzyjać jeszcze większemu niezrozumieniu, niedocenieniu lub wyobcowaniu. Trzeba mimo to pamiętać, że z czasem, nawet nieświadomie, wyrobimy Swoją unikalną “kreskę” , która będzie dostrzegalna nawet w bardzo różnych pracach. Dlatego nie warto sie przejmować obecnym brakiem wyrobionego stylu. Wszystko przyjdzie z czasem. Ważne by tworzyć i odkrywać różne obszary i doskonalić się w tym co Nas interesuje.
Dodaj komentarz